Gdy za oknem szaro, zimno a wewnętrzny głos krzyczy "herbaty z miodem i cytryną żądam!", przychodzi czas na dzianinę. Włóczki wypełzają z szaf. Druty leżą i czekają, aż nauczę się je obsługiwać. Tylko szydełko wie, że już niebawem wróci do łask.
Tym, którzy tak jak ja nie wyobrażają sobie zimy bez dziergania, polecam prace wykonane przez Ineke Visser i jej rodzinę.
Bardzo inspirujące.
Zdjęcia:Morten Holtum
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz