piątek, 21 października 2011

{Wydarzenia} Po porażkach nas poznacie

Niestety nie umiem przegrywać. Nigdy nie przegrywam. Wiąże się to zapewne z tym, że nie biorę udziału w żadnych konkurencjach. Swoją karierę sportową zakończyłam jakieś 10 lat temu i od tego czasu nie wzięłam udziału w żadnym turnieju, maratonie czy innym wydarzeniu, w którym walczyło się o puchar, medal lub inny produkt z chin z napisem "1 miejsce". Tak więc mam do perfekcji opracowana taktykę brania udziału w konkursach, w których wiem, że mam szansę wygrać. Porażka nie wchodzi w grę. Tyle teorii...

Ostatnio absolutnie nakręciłam się na udział w Art & Fashion Festival, który ma miejsce w Starym Browarze w Poznaniu. W ramach festiwalu odbywają się warsztaty związane z modą. Opanowała mnie szalona myśl, że muszę dostać się na warsztaty projektowania biżuterii u Anny Orskiej -  mojej guru jeżeli chodzi o projektowanie biżuterii w Polsce. 


By dostać się na warsztaty należało przesłać zgłoszenie konkursowe z projektem biżuterii. Spośród nadesłanych prac jury miało wybrać 6 osób, które dostałyby się na warsztaty. W moim mniemaniu byłam pewniakiem. Ego moje nie dopuszczało innej opcji. Przecież kocham to, marzę o tym, zasługuję, należy mi się... Nawet planowałam pracę rzucić bo by mi kolidowała z tymi warsztatami. Nie przewidziałam tylko, że może moja praca jest zwyczajnie słaba, albo nie trafi w gust jury...

Rzeczywistość przyszła, napisała w marketingowym stylu: "Dziękujemy za udział w rekrutacji na warsztaty Fashion Jewellery w ramach Art & Fashion Festival, za przesłane prace i trud włożony w ich przygotowanie. Niestety nie zaprosimy Cię do udziału w warsztatach". Tyle o moich marzeniach.

Porażka nie sprawiła, że wstyd mi się podzielić moim chaotycznym pomysłem na pracę konkursową. Oto on.

Kolekcja jaką zaprezentowałam miała miała niewiele znaczący tytuł I BOW YOU, który odnosił się do stwierdzenia I love U z przemyconą wstążką. Otóż wstążka ta była przewodnim elementem kolekcji. Zaś samą koncepcję mogliście zobaczyć tutaj. Na potrzeby konkursu powiększyłam kolekcję o inne naszyjniki, bransoletki, kolczyki. Najbardziej wstążki pasowały mi do pereł i o nie wzbogaciłam pomysł.











To jest tylko część pracy. Reszta zdjęć już zupełnie nie nadawała się do publikacji (eh ten aparat w komórce).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz